Dzięki reakcji dziecka pożar w budynku przy ulicy Klasztornej szybko udało się opanować i nikomu nic się nie stało. Jak wynika z ustaleń, dziewczynka obudziła się kilka minut po północy. Ponieważ w mieszkaniu czuć było dym, dziecko natychmiast obudziło tatę i wszystkich domowników. Okazało się, że dym wydobywa się z kotłowni. Wezwano strażaków i wszyscy domownicy w porę opuścili budynek. Strażacy z Kalwarii i Wadowic szybko opanowali ogień - przewietrzyli mieszkanie. Chwalą postawę trzylatki - to dzięki jej szybkiej reakcji udało się uratować dom i być może życie całej rodziny.