Tam odprawione zostanie nabożeństwo tzw. ostatnia stacja. Przewodniczył jej będzie metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz - poinformował w czwartek dziennikarzy proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki. Jak dodał gospodarz Katedry Wawelskiej, katafalki na których zostaną ustawione trumny z ciałami Pierwszej Pary, będą nakryte czarną tkaniną z motywami lilii andegaweńskiej. Sama krypta pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, w której znajdzie się sarkofag pary prezydenckiej, nie będzie w dniu pogrzebu specjalnie udekorowana. Jej wnętrze pozostanie bez zmian. Ks. Sochacki potwierdził, że obok sarkofagu Pierwszej Pary ma się znaleźć - zgodnie z życzeniem kard. Dziwisza - tablica z nazwiskami wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Na razie nie wiadomo, jak będzie ona wyglądała. Nie przesądzono też ostatecznie, jak będzie wyglądał sarkofag. Wciąż nie wiadomo, którą z wersji projektu zaakceptuje rodzina. Ma to być znane jeszcze w czwartek. Wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski powtórzył, że zgodnie z jego wytycznymi sarkofag ma mieć prostą formę bez zdobień. Nie ustalono jeszcze z jakiego materiału zostanie wykonany. Proboszcz pytany, czy Polacy po uroczystościach pogrzebowych będą mogli oddać hołd Pierwszej Parze na Wawelu, powiedział, że będzie to możliwe, ale warunki zostaną dopiero ustalone. Wiadomo, iż w niedzielę, ze względów bezpieczeństwa, Wzgórze Wawelskie będzie zamknięte dla odwiedzających. Wstęp będą mieli jedynie członkowie oficjalnych delegacji.