Dziś rano podczas symulacji pożaru w szkole w Klimontowie strażacy odpalili w budynku szkoły silną świece dymną. Dzieci szybko wyprowadzono z zadymionego budynku, a ćwiczenia zakończono. Jednak gdy uczniowie zbyt szybko wrócili do niewywietrzonych sal, 14 z nich zaczęło odczuwać objawy zatrucia. Wszystkich natychmiast przewieziono do szpitala. Po przeprowadzeniu badań dzieci zwolniono do domów. Mimo takiego obrotu sprawy - jak powiedziano RMF w urzędzie miasta w Proszowicach wszystkie służby - policja, pogotowie i straż pożarna - w czasie ćwiczeń spisały się... bardzo dobrze.