W ubiegłym roku szkolnym ówczesny minister edukacji Roman Giertych ogłosił program "zero tolerancji dla przemocy w szkole" i wysłał do szkół kontrolerów, którzy mieli zmierzyć w nich poziom bezpieczeństwa. Tzw. trójki Giertycha w Małopolsce skontrolowały blisko trzy tysiące szkół. Do tej pracy w woj. małopolskim oddelegowano 230 policjantów, ponad 80 wizytatorów z kuratorium oświaty. W akcji tej niemały udział mieli też pracownicy gmin. W Krakowie w przeglądzie wzięli udział niemal wszyscy pracownicy merytoryczni wydziału edukacji urzędu miasta mający w swoich zadaniach nadzór nad szkołami - w sumie 12 osób - podaje dziennik. Minister Legutko ocenił, że "trójki miały niewiele zdobyczy". - To było bardzo ambitne przedsięwzięcie, ale mój sceptycyzm bierze się stąd, że wnioski, do jakich doszli kontrolerzy nie porażają nowością. Od dawna wiadomo, że najgorzej jest w gimnazjach. Można to było przewidzieć, bez potrzeby zwoływania trójek - wyjaśnił. Wizytatora z małopolskiego kuratorium oświaty Krzysztofa Zajączkowskiego wypowiedź ministra dziwi. - Ta praca nie poszła na marne. Badania dały nam rozeznanie w szkolnej rzeczywistości, a dyrektorom szkół otworzyły oczy na pewne niepokojące zjawiska, o których do tej pory nie mieli pojęcia - mówi. Zajączkowski był jednym z kontrolerów. Przyznaje, że przez kilka miesięcy zostawał po godzinach, by sporządzić ankiety dla uczniów, analizy i raporty, oczywiście bez dodatkowego wynagrodzenia. Dlatego przykro mu, gdy słyszy takie słowa nowego szefa resortu edukacji. Większość małopolskich policjantów, którzy równie mocno zaangażowali się w wizytacje szkół, dobrze ocenia pomysł ministra Giertycha. - To było dobre zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie współpraca szkół z policją jest iluzoryczna - przyznają policjanci, z którymi rozmawiał dziennik. Z inspekcji zadowolony jest też małopolski kurator Józef Rostworowski. Mało tego - w tym roku szkolnym, ale już na własną rękę, również będzie prowadził kontrole w szkołach. Skontroluje zwłaszcza placówki ocenione w ubiegłym roku źle. Jest ich ok. 70 - informuje "Dziennik Polski".