Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak wynika z najnowszych ustaleń, przed wypadkiem 24-latek wypił z kolegami litr wódki. Przypomnijmy, że do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem. Na miejscu wypadku znaleziono tablicę rejestracyjną pochodzącą z samochodu sprawcy - okazał się nim 24-letni mieszkaniec Skawy. Mężczyzna po zatrzymaniu przez policję był pijany, jednak nie chciał się poddać badaniu alkomatem, dlatego pobrano mu krew do badania na zawartość alkoholu. Sąd zdecydował o areszcie dla mężczyzny. Za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia mężczyźnie może grozić do 12 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu. - Ponieważ poszkodowana zmarła w wyniku wypadku, zleciliśmy sekcję zwłok - powiedział prokurator rejonowy w Nowym Targu Józef Palenik. Po otrzymaniu wyników sekcji zwłok i wyników badań krwi sprawcy na obecność alkoholu prokuratura sformułuje i przedstawi kierowcy kolejne zarzuty. Źródło: TVN24/x-news Źródło: TVN24/x-news