Do wypadku doszło około godz. 19 w niedzielę, w okolicy ronda Jana Pawła II w Starym Sączu. Zderzyły się tam czołowo dwa samochody, ford i seat. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Arkadiusza Gawłowicza, dyżurnego krakowskiej GDDKiA, nie udało się uratować dwóch najciężej rannych osób. Według ustaleń policji w fordzie było czworo pasażerów, kierujący seatem jechał sam. Nie przeżyła reanimowana na miejscu 18-latka, w szpitalu zmarła druga pasażerka forda. Jak podała prokuratura, miała 17-lat. Trzy pozostałe osoby zostały ranne i przebywają w szpitalu. Na miejscu zdarzenia był helikopter LPR, który zabrał jednego pasażera, dwóch pozostałych przetransportowała karetka. Po zderzeniu dwóch samochodów osobowych na dk 87 w Starym Sączu droga w obu kierunkach była zablokowana. Podziwiali panoramę Starego Sącza Według serwisu starasadeckie.info fordem kierował 22-letni mężczyzna, z którym jechało troje młodych osób. Kierowca forda wyprzedzał kolumnę samochodów i miał doprowadzić do czołowego zderzenia z jadącym prawidłowo w stronę Rytra seatem, wskutek którego jego auto wypadło z drogi - poinformowała policja. Ranny 22-latek jest w szpitalu, był trzeźwy. Starosadeckie.info przytoczył wypowiedź lekarza weterynarii Macieja Serwina, który miał udzielać pomocy rannym wkrótce po wypadku. - Najbardziej przykre i wstrząsające dla mnie pozostaje osobiste uczestnictwo w tej tragedii. Kilka minut wcześniej te młode osoby towarzyszyły mi w podziwianiu wieczornej panoramy Starego Sącza z wieży na Woli Kroguleckiej. Byli weseli, szczęśliwi, pełni życia. Odjechali z góry dosłownie minutę przede mną - poinformował weterynarz. Prokuratura bada sprawę Prokuratura rejonowa w Nowym Sączu prowadzi śledztwo w sprawie wypadku. - Na miejscu prokuratura, biegli i policja przeprowadzili oględziny. Ustalono świadków, zabezpieczono dowody. Ustalane są dokładne przyczyny i okoliczności wypadku - powiedziała w poniedziałek oficer prasowa nowosądeckiej policji Justyna Basiaga. Więcej na polsatnews.pl