SA uznał, że wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu są słuszne, ponieważ w wyniku zaniedbań oskarżonych oraz zaniedbań innych nieustalonych osób doszło do tragicznego w skutkach wybuchu. W czerwcu ub.r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał winę dwóch oskarżonych pracowników Rejonu Dystrybucji Gazu w Nowym Targu w zakresie nieumyślnego spowodowania wybuchu; pozostałych trzech oskarżonych w tej sprawie uniewinnił. Skazał Czesława K. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata próby; Stanisława K. - na karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby. W czwartek przed Sądem Apelacyjnym obrońca oskarżonych podnosił m.in., że jakiekolwiek działania oskarżonych byłyby nieskuteczne, bo wybuch gazu nastąpił zbyt szybko. W ciągu 30 minut, które mieli do dyspozycji, mogliby tylko doprowadzić do odłączenia gazu przez trzy ekipy w rejonie ul. Waksmundzkiej, nie zdążyliby natomiast przewietrzyć studzienek i piwnic ani spowodować wyłączenia z ruchu tego fragmentu ulicy - dowodził. Sąd Apelacyjny uznał jednak, że wyrok sądu pierwszej instancji jest trafny i wnikliwie uzasadniony. Podkreślił także, że jakiekolwiek działania oskarżonych mogłyby przynajmniej zminimalizować skutki wybuchu, jeżeli nie uniemożliwić go. Aktem oskarżenia początkowo objętych zostało pięciu pracowników Pogotowia Gazowego w Nowym Targu. Prokuratura zarzuciła im, że 5 grudnia 2008 r., usuwając awarię sieci gazowej na ulicy Waksmundzkiej w Nowym Targu, nieumyślnie sprowadzili zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Według prokuratury, pomimo stwierdzenia dużego wypływu gazu z uszkodzonej sieci zaniechali oni działań, które mogły zapobiec systematycznemu wzrostowi zagazowania terenu, tj. nie wyłączyli odcinka gazociągu z eksploatacji i nie wietrzyli studzienek podziemnego uzbrojenia terenu. Nie powiadomili też innych służb, które wyłączyłyby ulicę z ruchu i ewakuowały mieszkańców. Następstwem tych zaniedbań była eksplozja gazu w dwóch budynkach. W wyniku wybuchu zginęły dwie osoby, a inne dwie zostały ranne. Jeden budynek został całkowicie zniszczony, a inne uszkodzone. Uszkodzone zostały także samochody znajdujące się w pobliżu miejsca wybuchu. Wyrok jest prawomocny. Obecny na rozprawie pełnomocnik rodzin ofiar zapowiedział pozew cywilny o odszkodowanie.