Choć próbował uciekać, nie miał szans przy ogromnym zadymieniu jakie panowało w pomieszczeniu, w którym go znaleziono... Tuż przed godziną 8.00 strażacy dostali sygnał, że coś niepokojącego dzieje się w zaniedbanym, zniszczonym i wyglądającym na opuszczony drewnianym domu - sąsiedzi zauważyli, że spomiędzy dachówek wydobywa się gęsty dym. Na zewnątrz nie było widać otwartego ognia. Przybyli na miejsce strażacy pracowali wyposażeni w aparaty tlenowe. Podczas przeszukania domu przy drzwiach pomieszczenia, w którym było źródło ognia i dymu, odnaleźli ciało martwego mężczyzny. Było poparzone i nadpalone, praktycznie bez ubrania. Obok leżała kula, którą się podpierał. Wygląda na to, że próbował uciekać, ale nie zdążył, bo zabił go gęsty dym. Możliwą i prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia (dom jest odcięty od mediów). Wewnątrz feralnego pomieszczenia znajdowała się całkowicie spalona wersalka. - Te meble płoną błyskawicznie generując ogromne ilości toksycznego gęstego dymu - mówią doświadczeni strażacy. - Dwa, cztery wdechy wystarczą, by śmiertelnie zatruć organizm... Na miejscu pracują obecnie policja i prokuratura, które badają przyczyny i przebieg zdarzenia. siano