W Małopolsce do utonięć dochodzi wciąż na tych samych akwenach. Tylko w okolicach Krakowa śmiertelne żniwo zebrał po raz kolejny zalew w Kryspinowie. Tam wczoraj pod wodą zginął 21-latek, który nad zalewem wypoczywał z grupą znajomych. Jego znajomi wyszli na brzeg, a młody mężczyzna został dłużej w wodzie. "Z relacji świadków wynika, że zachłysnął się i zniknął pod wodą. Jego poszukiwania trwały godzinę, po wyłowieniu tyle samo trwała próba reanimacji, jednak 21-latka nie udało się uratować. Był trzeźwy, o tragedii zaważył brak umiejętności pływackich" - relacjonuje Katarzyna Cisło. Z policyjnych statystyk wynika 11 osób utonęło w sobotę. W niedzielę życie straciły 23 osoby. Od początku lipca w Polsce utonęło 189 osób. Z policyjnych statystyk z 2014 r. wynika, że do utonięć dochodzi najczęściej w rzekach (190 osób), jeziorach (145 osób), stawach (111 osób) oraz zalewach (51 osób). Najrzadziej do śmiertelnych wypadków dochodzi na strzeżonych kąpieliskach i na basenach. Przyczyny tragedii nad wodą to najczęściej brak wyobraźni, lekkomyślność i brawura, kąpiel w miejscach niestrzeżonych oraz niestety kąpiel po spożyciu alkoholu. Upały nie odpuszczają. Zachowajmy rozsądek Meteorolodzy ostrzegają, że w tym tygodniu czeka nas kolejna fala upałów - temperatura mocno przekroczy 30 stopni, a nawet może zbliżyć się do 40. W związku z tym wiele osób będzie szukało ochłody w wodzie. Dlatego służby apelują, aby kąpać się tylko w miejscach strzeżonych, tam gdzie nad naszym bezpieczeństwem czuwają ratownicy i pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu. Coraz częściej ofiary to wypoczywające nad wodą dzieci i młodzież. W sobotę 8 sierpnia br. na strzeżonym kąpielisku w Kałuszynie w województwie mazowieckim utonął dziewięcioletni chłopiec. Dlatego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i podległe służby apelują o zwrócenie szczególnej uwagi na dzieci bawiące się w wodzie oraz na brzegach rzek i zbiorników wodnych. Jak przetrwać upały? Zobacz porady eksperta. Kliknij tutaj!