Kozia Przełęcz to fragment Orlej Perci, najtrudniejszego i najniebezpieczniejszego szlaku w polskiej części Tatr. Jak powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch, Rosjanin wspinał się po Tatrach samotnie. O wypadku ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego powiadomili przypadkowi świadkowie wypadku. W minionym tygodniu w rejonie Orlej Perci zginęły dwie osoby: 47-latek z Warszawy i 54-letnia turystka ze Szczecina. Przyczyną obydwu wypadków było poślizgnięcie na płacie zmrożonego śniegu i upadek z dużej wysokości. W sobotę w Tatrach panowały bardzo zmienne warunki pogodowe; na przemian świeciło słońce i padał deszcz. Co jakiś czas góry pokrywała gęsta mgła, ograniczająca widzialność i utrudniająca orientację w terenie. Orla Perć - jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych szlaków w Tatrach - rozciąga się na głównej grani Tatr Wysokich pomiędzy Przełęczą Krzyżne i Zawratem. Na Orlej Perci dochodzi do największej liczby śmiertelnych wypadków. Ze statystyk TOPR wynika, że od początku powstania tego szlaku w 1906 roku, zginęło na nim już ponad 100 osób.