Górnicy demontowali obudowę chodnika. - Przed północą doszło do zawału stropu. Przysypanego skałami 43-latka odkopali współpracownicy, ale udzielona natychmiast pomoc nie przyniosła efektów - powiedziała Padło. Mężczyzna miał 25-letni staż pracy. Przyczyny i okoliczności wypadku badać będą przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego, Państwowej Inspekcji Pracy oraz zespołu powołanego przez Południowy Koncern Węglowy. 1 lutego w tym samym zakładzie górniczym zginął 49-latek, przygnieciony przez ciągnik spalinowy.