Sytuacja finansowa we wszystkich parkach narodowych jest tak zła, że "Solidarność" ogłosiła pogotowie strajkowe. Pieniądze dotarły dosłownie w ostatniej chwili, bo w innym przypadku dyrektor nie mógłby wypłacić pensji swoim pracownikom. Ciągle jednak nie ma gwarancji, że taka sama sytuacja nie powtórzy się w trzecim kwartale, kiedy to zacznie się sezon turystyczny i w Tatry przyjadą tysiące turystów. Dyrektor TPN Paweł Skawiński mówi, że bez zmiany zasad finansowania parków nie da się normalnie funkcjonować. Liczy jednak na to, że rząd wywiąże się z obietnic i nie dojdzie do najgorszych sytuacji, czyli zamykania szlaków. Na razie jednak pogotowie strajkowe w parkach narodowych trwa i związek oczekuje na ruch rządu.