Toprowcy natrafili na zwłoki młodego turysty, gdy penetrowali Dolinę Gąsienicową. Jak się okazało, 18-latek samotnie wędrował po Tatrach i nikt nie zgłosił wcześniej jego zaginięcia. Ratownicy, którzy dotarli na miejsce, stwierdzili zgon młodego mężczyzny. - Wszystko wskazuje na to, że turysta dziś około południa poślizgnął się i spadł z wysokości - powiedział ratownik dyżurny TOPR, Tomasz Wojciechowski. Nadal szukają turysty z Wrocławia Wciąż trwają poszukiwania 21-letniego turysty z Wrocławia, który również samotnie wybrał się w Tatry. Ostatni raz widziano go 28 grudnia, gdy inny turysta spotkał go na Świnicy. Wrocławianin miał wrócić do domu dzień przed sylwestrem. O tym, że zaginął, poinformowała policję jego rodzina. Z informacji TOPR wynika, że wyłączony telefon komórkowy loguje się w Tatrach. Na ekranach w tatrzańskich schroniskach pokazywane jest zdjęcie 21-latka. Ratownicy mają pracowity dzień Dziś doszło w Tatrach także do dwóch innych wypadków. W okolicach kopuły szczytowej Kościelca turystka złamała nogę. Ze względu na panujące w górach warunki, ratownicy na noszach transportowali ją do Zakopanego. Kolejny wypadek zdarzył się w Dolnie Białego. Tam zasłabła turystka będąca w piątym miesiącu ciąży. Pogoda nie sprzyja turystom W Tatrach obowiązuje pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego. W wyższych partiach gór warunki turystyczne są trudne, szlaki są pozawiewane śniegiem, miejscami utworzyły się duże zaspy. W wielu miejscach śnieg jest zmrożony i bardzo twardy. Szlaki w większości są nieprzetarte.