Niefrasobliwi rodzice zabrali 3- i 5-latka na wyczerpującą wycieczkę granią Tatr Zachodnich. Na Jarząbczym Wierchu dzieciom zabrakło już sił i nie były w stanie zejść na dół. Ratownicy polecieli na pomoc śmigłowcem, ale z powodu niskiego pułapu chmur nie udało im się dolecieć na sam szczyt. Znieśli więc wyczerpane dzieci niżej i stamtąd mogli już helikopterem przetransportować je do Zakopanego.