Uroczystość, której motto brzmiało "Usłyszeć każde słowo", była głównym elementem obchodów 64. rocznicy wyzwolenia niemieckiego KL Auschwitz. W spotkaniu uczestniczyło blisko stu byłych więźniów oraz młodzież, głównie z oświęcimskiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Konarskiego, gdzie uroczystość się odbywała. Swoje świadectwa złożyli: Bronisława Horowitz-Karakulska, Zofia Posmysz, Jakob Silberstein, Tadeusz Sobolewicz, Tadeusz Smreczyński oraz Edward Paczkowski, który nie przybył na uroczystość (jego świadectwo zostało odczytane). Zofia Posmysz, która do KL Auschwitz trafiła w 1942 roku jako 18- latka, wspominała współwięźnia z komanda lekarzy. Pamiętała, że nazywał się Mąkowski. Mężczyzna przemycał na rewir, gdzie trafiła chora na tyfus Posmysz, leki. Uratował jej życie. Wiedziała, że później lekarz wpadł na przenoszeniu lekarstw i został srogo ukarany przez Niemców. Przeżył. Po wojnie, już w latach 70. dr Mąkowski nie był w stanie przypomnieć sobie tego konkretnego przypadku. Zbyt wielu ludziom uratował życie. - Tą opowieścią chciałam oddać hołd tym, którzy zbrodni się przeciwstawiali, dzięki którym słowo 'człowieczeństwo' będzie trwać przez pokolenia w swoim najgłębszym sensie - mówiła. Tadeusz Sobolewicz, który spędził 4 lata w niemieckich obozach, apelował o pokój i odrzucenie nienawiści. - Odrzućmy nienawiść. Tolerujmy się. Niech każdy zrobi coś dobrego dla innego. (...) Szanujcie dialog, chrońcie pokój! Przekazujcie prawdę od tym miejscu - mówił. O pamięć o Auschwitz i o holokauście apelowała Bronisława Horowitz-Karakulska, polska Żydówka, która ocalała dzięki Oskarowi Schindlerowi. - Nie można się zadręczać przeszłością, ale mnie się to nie udaje. Trzeba pamiętać! - mówiła. Jakob Silberstein wspominał koszmar getta w Mławie, dokąd trafił wraz z całą rodziną z rodzinnego Rypina. Polski Rom Edward Paczkowski, którego świadectwo zostało odczytane, przywołał dni spędzone w Auschwitz. Swą historię opowiedział także Tadeusz Smreczyński, więzień Auschwitz, który przed wojną uczęszczał do gimnazjum im. Konarskiego, szkoły, w której odbyła się wtorkowa uroczystość. Byli więźniowie swoje spisane wspomnienia przekazali uczniom. Dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr M.A. Cywiński apelował, by głosy współczesnych poniosły echa głosów ofiar obozu. - Jeśli ich nie poniesiemy, to lepiej byśmy ze wstydu całkowicie zamilkli - mówił. Byli więźniowie wystosowali także apel do szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, by Europa wsparła finansowo trud utrzymania pozostałości po niemieckim obozie Auschwitz. - Auschwitz jest częścią historycznego dziedzictwa Europy. Na społeczeństwach europejskich ciąży obowiązek (...) uratowania pozostałości poobozowych przed niszczejącym wpływem czasu. Nie pozbawiajmy sami siebie tego, co stanowi najbardziej tragiczny, ale wciąż wymowny fundament powojennych zmian i nadziei w Europie - apelował były więzień Jerzy Ulatowski. Po południu, spod bramy głównej byłego KL Auschwitz II -Birekanu pod pomnik ofiar obozu przejdzie marsz pamięci. Uczestnikami mają być między innymi byli więźniowie, duchowni różnych wyznań oraz prezydent Malty Edward Fenech-Adami, który przebywa właśnie z oficjalną wizytą w Polsce. Niemiecki obóz Auschwitz wyzwolili 27 stycznia 1945 roku żołnierze 100 Lwowskiej Dywizji Piechoty 60 Armii I Frontu Ukraińskiego. Przed południem zwiadowcy dywizji weszli na teren podobozu Monowitz. W południe oswobodzono centrum Oświęcimia, a ok. godz. 15.00, po krótkiej potyczce z wycofującymi się Niemcami, weszli jednocześnie na teren KL Auschwitz I i do oddalonego o mniej więcej 2 km Auschwitz II - Birkenau. W walkach o wyzwolenie Auschwitz, Birkenau, Monowitz oraz miasta Oświęcimia zginęło 231 żołnierzy radzieckich. Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II -Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W ramach kompleksu Auschwitz funkcjonowała także sieć podobozów. W obozie Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i przedstawicieli innych narodów.