W obydwu bowiem nie ma doprowadzonego stałego prądu, który umożliwiłby przejście na ekologiczny system ogrzewania i uruchomienie biologicznych oczyszczalni ścieków - pisze "Gazeta Krakowska". W Morskim Oku istnieje oczyszczalnia, ale jej technologia jest już przestarzała.Spółka PTTK -Karpaty", która jest właścicielem tatrzańskich schronisk, obiecuje, że za rok zakończy realizację programu zmniejszenia uciążliwości schronisk górskich PTTK dla parków narodowych. - Władze PTTK złożyły oficjalny raport, tak więc możemy je trzymać za słowo, że przeprowadzą konieczne inwestycje - informuje Paweł Skawiński, dyrektor TPN. W schronisku "Murowaniec" na Hali Gąsienicowej załatwienie kwestii formalnych związanych z doprowadzeniem kabla (i stałego prądu) jest już na ukończeniu. Dzięki temu schronisko mogłoby przejść na ekologiczny system ogrzewania oraz rozwiązać, dzięki uruchomieniu biologicznej oczyszczalni, problem ścieków. Tak samo jak schronisko w Dolinie Pięciu Stawów, gdzie w 2008 roku ma zostać przebudowana elektrownia wodna, która pozwoli całkowicie wyeliminować spalanie koksu i węgla i wybudować nowoczesną, biologiczną oczyszczalnię.Inwestycje te zakończyłyby program zmniejszania dla natury uciążliwości schronisk w Tatrach.] - PTTK już od 2000 roku realizuje ten program - zaznacza dyrektor Skawiński. - Wydała na ten cel dwa miliony złotych. - Mimo że nie wszystkie schroniska mają prawidłowo funkcjonujące oczyszczalnie, nie jest najgorzej z jakością wody w tatrzańskich potokach i stawach - podkreśla dyrektor TPN. - Woda w niektórych miastach Polski jest gorszej jakości. Owszem, zdarzają się zatrucia po wypiciu wody z potoku, ale to raczej dlatego, że jeleń tam nasikał...