Z powodu ogromnej ilości śniegu, który spadł w Tatrach w ostatnim czasie, warunki do poruszania się w górach znacznie się pogorszyły. Turyści nie mogą czuć się bezpiecznie nawet na szlakach prowadzących do schronisk. Niebezpieczne jest w tej chwili dojście do schronisk w Dolinie Kościeliskiej, Chochołowskiej i na Hali Kondratowej. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na szlakach do Morskiego Oka i Doliny Pięciu Stawów. Najgorzej w Dolinie Pięciu Stawów W najgorszej sytuacji jest schronisko położone w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, które zostało zupełnie odcięte. Pogoda utrudnia nawet dodzwonienie się, bo zrywana jest linia radiowa. Na szczęście, nie utknął tam żaden turysta. Ci, którzy decydują się na dotarcie do schroniska, zawracają już w połowie drogi. Nie sposób bowiem przebić się przez zaspy na szlaku. W schronisku została tylko obsługa. Pracownicy zapewniają jednak, że mają odpowiednie zapasy i nic im nie grozi. Średnia pokrywa śniegu w pobliżu schroniska wynosi 192 cm, jednak zaspy sięgają nawet kilku metrów. Widzialność jest bardzo słaba, bo ciągle sypie śnieg i wieje wiatr. Stojąc na zewnątrz schroniska co jakiś czas słychać, że śnieg się obsuwa. - Na razie dotarcie tutaj jest prawie niemożliwe - mówi pracownik schroniska. Dopóki pogoda się nie poprawi i widzialność nie zwiększy, do Doliny Pięciu Stawów nie można nawet dotrzeć drogą powietrzną. Śmigłowiec nie doleci w takich warunkach. Turyści utknęli nad Morskim Okiem Turyści, którzy zostali nad Morskim Okiem, nie mogą zejść. Obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego, TPN nie wyznaczył zimowego obejścia, więc można przejść tylko na własną odpowiedzialność - mówi obsługa schroniska. Najbardziej zagrożony jest odcinek między Włosienicą a Morskim Okiem. Przy takiej ilości śniegu Żlebem Żandarmerii w każdej chwili może ruszyć potężna lawina. W poprzednich latach zdarzało się, że lawina zasypywała drogę do Morskiego Oka warstwą śniegu grubości kilku metrów. Jak mówi Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego, od dwóch lat pracownicy nie wytyczają tak zwanego "zimowego obejścia" tego odcinka drogi, bo okazało się, że to także nie jest bezpieczna alternatywa. TPN odradza wybieranie się w kierunku Morskiego Oka. Ci, którzy są na górze, powinni sprawdzać prognozy pogody - radzi Ziobrowski. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna We wtorek na Kasprowym Wierchu pokrywa śnieżna przekroczyła 160 cm, a w Dolinie Pięciu Stawów Polskich leżało 180 cm śniegu. - W górach wciąż jest niebezpiecznie - ostrzegają ratownicy TOPR. W Tatrach panują bardzo niekorzystne warunki do uprawiania turystyki. Szlaki zasypane są grubą warstwą świeżego śniegu i są nieprzetarte. Miejscami potworzyły się duże zaspy i szlaki są niewidoczne. Lawinowa trójka oznacza, że pokrywa śnieżna jest umiarkowanie lub słabo związana na wielu stromych stokach. Wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. W niektórych przypadkach możliwe jest samorzutne schodzenie średnich, a sporadycznie - także dużych lawin. Poruszanie się wymaga bardzo dużego zimowego doświadczenia górskiego, posiadania odpowiedniego sprzętu i umiejętności posługiwania się nim. Zagrożenie lawinowe określane jest w międzynarodowej, pięciostopniowej, rosnącej skali.