Dyrektor TPN ostrzega: - Cięcia odbiją się nie tylko na ochronie przyrody, ale i na obsłudze turystów. Projekt "ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych", będący obecnie przedmiotem uzgodnień pomiędzy poszczególnymi ministerstwami i konsultacji społecznych, zakłada zwolnienia pracowników tych instytucji i obniżkę wynagrodzeń dla pozostających na swoich stanowiskach. "Racjonalizacja" zatrudnienia według projektu oznacza po prostu, że liczba etatów w dniu 30 czerwca 2010 roku ma być o 10 procent mniejsza niż 30 czerwca tego roku. Pensje pracowników mają natomiast spaść o osiem procent. Projekt przewiduje, że część instytucji będzie wyłączona spod nowego prawa. O swoją posadę nie muszą martwić się między innymi sędziowie, prokuratorzy, nauczyciele akademiccy, strażacy, policjanci, strażnicy graniczni, a także funkcjonariusze ABW, CBA i innych służb mundurowych. O objęcie takim wyłączeniem także pracowników parków narodowych zabiegał Związek Leśników Polskich Parków Narodowych. Odpowiedzi ministra środowiska nie dały im jednak takiego zapewnienia. - Związek jest zaskoczony podejściem ministra w stosunku do pracowników parków narodowych i planami redukcji ich zatrudnienia oraz redukcją wynagrodzeń o osiem procent w sytuacji, kiedy parki narodowe otrzymały nowe zadania wynikające z wprowadzenia obszarów NATURA 2000 - informuje Piotr Kozłowski, przewodniczący związku. - W ślad za tym nie przekazano dodatkowych etatów ani środków finansowych. W związku z taką postawą ministra związkowcy ogłosili wejście w spór zbiorowy z rządem. - Oczekujemy na odpowiedź w okresie 14 dni - zapowiada Kozłowski - W przeciwnym razie związek będzie zmuszony do podjęcia działań przewidzianych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, do ogłoszenia strajku włącznie. Paweł Skawiński zapytany o to, czy uda się wyłączyć pracowników parków spod cięć zapowiadanych przez nową ustawę, odpowiada: - Wierzę, że taka szansa istnieje. Kilka tygodni temu lobbing parków narodowych złagodził bardzo niekorzystne dla nich zapisy ustawy o finansach publicznych, pozostawiając możliwość zatrzymania wpływów z biletów wstępu. Teraz także parki zamierzają walczyć o swoje: - Będziemy mówić między innymi o nowych zadaniach związanych z Naturą 2000 - zapowiada Skawiński. Parki narodowe dostały bowiem pod swoją opiekę nie tylko obszary Natury w ich granicach, ale także w otoczeniu parków. - Dla nas nie jest to olbrzymi problem, dostała nam się tylko dolina Białki i Polana Biały Potok - wyjaśnia dyrektor TPN. - Ale w przypadku kilku parków powierzchnia otaczających je obszarów Natury jest kilkakrotnie większa niż samego parku. Ocena tego, jak planowane cięcia - które w przypadku TPN oznaczałyby zwolnienie 10 osób - odbiłyby się na działalności parku, jest według Skawińskiego jednoznaczna: - Byłoby to posunięcie absolutnie szkodliwe, ucierpiałyby na tym nie tylko ochrona przyrody, ale także obsługa ruchu turystycznego. ŁUKASZ KOSUT lukasz.kosut@dziennik.krakow.pl