Jedna z grup poszukiwawczych odnalazła ciało mężczyzny w jarze Małej Świstówki, poniżej szlaku z Doliny Kościeliskiej na Ciemniak i Czerwone Wierchy. Mężczyzna prawdopodobnie pośliznął się na oblodzonym szlaku i spadł do podstawy ściany. - Zaginięcie samotnego turysty zgłosiła TOPR wczoraj przed godziną 22. jego żona. Powiedziała, że mężczyzna wyszedł z Kir, gdzie mieszkają na wczasach, około 13.30 do Doliny Kościeliskiej z zamiarem przejścia Czerwonych Wierchów. Zaginiony nie był doświadczonym turystą, nie był dobrze wyekwipowany i wyszedł w góry zbyt późno - powiedział naczelnik TOPR Jan Krzysztof. Pogoda w Tatrach pogarsza się: wieje silny wiatr, który na Kasprowym Wierchu dochodzi do 90 km/h. Cały czas obowiązuje II stopień zagrożenia lawinowego. Pracowitą noc mieli także goprowcy z Bieszczad. Poszukiwali 3 turystów, którzy zaginęli w okolicach Wołosatego. Tymczasem cała trójka znalazła schronienie u jednego z mieszkańców Wołosatego. Tam bezpiecznie przeczekali noc, ale nie poinformowali o tym nikogo. Ratownicy ostrzegają, że zima góry są niebezpieczne. Przypominają więc podstawowe zasady poruszania się po górach. Poniższe wskazówki powinny uchronić przed niebezpieczeństwem: 1. Wychodząc ze schroniska należy poinformować o tym obsługę. 2. Planując dłuższą wędrówkę, warto ze sobą zabrać termos z ciepłą herbatą i tabliczkę czekolady. 3. W góry należy wychodzić wcześnie, by móc wrócić przed zmierzchem. 4. Warto mieć przy sobie telefon komórkowy.