Ciało 17-latka znaleziono poniżej czerwonego szlaku prowadzącego z Doliny Strążyskiej na Giewont. To bardzo niebezpieczna trasa, która na zimę jest zamykana. W tej chwili do ciała młodego chłopaka próbują dotrzeć ratownicy TOPR-u. Później zostanie ono przetransportowane do Zakopanego, gdzie eksperci spróbują ustalić przyczynę śmierci. Akcję poszukiwawczą prowadzono od wczoraj. Ratownicy byli między innymi w rejonie doliny Kościeliskiej i Chochołowskiej - tam logował się telefon nastolatka. W górach panowały trudne warunki - wiał silny wiatr i padał śnieg. Temperatura spadła do minus 5 stopni.