- Turysta doznał masywnych otarć całego ciała i urazu głowy - powiedział dyżurny ratownik TOPR Stanisław Krzeptowski-Sabała. - To typowe poślizgnięcia, jakie zdarzają się co roku o tej porze - dodał Krzeptowski-Sabała. Mimo że panuje wiosna, w górach nadal leży dużo zmrożonego śniegu. Powyżej górnej granicy lasu znaczna część szlaków znajduje się jeszcze pod śniegiem.