Jak powiedział ratownik dyżurny TOPR Tomasz Wojciechowski, ratownicy wyruszyli na poszukiwania pieszo, wspiera ich też śmigłowiec. W niedzielę wieczorem właściciele pensjonatu, w którym samotnie nocował mężczyzna, zawiadomili TOPR o tym, że turysta nie powrócił w miejsce zakwaterowania. Turysta przed wyjściem informował gospodarzy, że wybiera się w rejon Morskiego Oka i Zawratu. Policja próbowała namierzyć telefon komórkowy turysty, który ostatnio logował się na Słowacji. Jak powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch, w ten sposób nie można jednak precyzyjnie określić położenia aparatu. - Turysta może być w Tatrach lub mógł zejść na słowacką stronę - dodał. Policja sprawdziła wrocławskie mieszkanie, w którym turysta jest zameldowany, jednak pod tym adresem nie mieszka jego rodzina. W wyższych partiach gór w wielu miejscach panują typowo zimowe warunki. Szlaki przykryte są śniegiem, który miejscami jest mokry, a miejscami twardy i zmrożony. W poniedziałek na Kasprowym Wierchu były zaledwie 3 stopnie Celsjusza i leżały płaty śniegu. W górach pada deszcz i zalega gęsta mgła ograniczająca widzialność i utrudniająca orientację w terenie.