- Przyczyną wypadku było prawdopodobnie poślizgnięcie i upadek z dużej wysokości - powiedział dyżurny ratownik TOPR, Rafał Guziak. Ratownicy zaczęli poszukiwania około godz. 20 w poniedziałek, a około północy natrafili na ciało mężczyzny. Turysta wędrował po Tatrach razem ze swoim kolegą. To on powiadomił ratowników TOPR o zaginięciu, kiedy nie spotkali się w umówionym miejscu. W wyższych partiach Tatr warunki turystyczne są trudne. Szlaki są oblodzone i bardzo śliskie, a powyżej 1700 m n.p.m., szczególnie na północnych stokach, zalegają płaty twardego śniegu.