Ofiary lawiny, dwie kobiety i dwóch mężczyzn, to członkowie Sądeckiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego PTTK "Beskid" w Nowym Sączu, wśród nich szefowa tego klubu. Chcieli przygotować dojście do jaskini przed zaplanowanymi na dziś pracami. Taternicy do bazy mieli wrócić wieczorem, jednak nie dali znaku życia; nie można było się też z nimi skontaktować za pomocą telefonów komórkowych. Poszukiwania rozpoczęły się dziś o świcie. Pierwsze ciało odnaleziono po godz. 8. w Małej Świstówce u wylotu Doliny Miętusiej. Akcja przeszukiwania lawiniska zakończyła się ok. godz. 14. Niestety, ratownicy nie byli w stanie pomóc grotołazom. Jak dowiedział się reporter RMF, ich ciała nosiły ślady licznych obrażeń, z czego można wnioskować, że zabił je impet spadającej lawiny. W akcji brało udział kilkudziesięciu ratowników i kilkanaście psów. Toprowcom pomagali także ratownicy ze Słowacji. Dolinka Mała Świstówka leży w sąsiedztwie Doliny Mułowej, w której znajduje się Jaskinia Mała, będąca celem wyprawy grotołazów. Wszystkie te miejsca leżą w rejonie Czerwonych Wierchów w Tatrach Zachodnich.