W terminie trzech miesięcy od ukazania się ogłoszenia MZC oczekuje od ewentualnych właścicieli udokumentowania swoich praw do grobowca i zobowiązania do prac remontowych. Ponadto przed Wszystkimi Świętymi pracownicy MZC pozostawiają na tych grobach kartki z informacją o poszukiwaniu właścicieli, spadkobierców, zainteresowanych osób, krewnych itp. Jeżeli nikt nie zgłasza się, Miejski Zarząd Cmentarzy powierza remont tych obiektów cmentarnych i prawa do pochówku w nich innym osobom. Najmniej kłopotów sprawiają mogiły osób pochowanych na koszt miasta. Zazwyczaj byli to ludzie samotni, bez bliskich rodzinnych związków. Żyli samotnie i o ich grobach także nikt dziś nie pamięta. MZC prowadzi inwentaryzację tych miejsc pochówku; na cmentarzu w Tarnowie-Mościcach np. jest kwatera z dwudziestoma pojedynczymi mogiłami. Spoczywające tam szczątki zostaną ekshumowane i przeniesione do zbiorowej mogiły, tzw. ossarium, które wybudowano w tym roku na obrzeżach mościckiej nekropolii. Oczywiście w każdym przypadku po upływie dwudziestu lat od daty pogrzebu. Mościckie ossarium jest pierwszym tego rodzaju obiektem cmentarnym w Tarnowie. - Dotychczas przenieśliśmy tam resztki doczesnych szczątków ośmiu osób, o których nikt już dziś nie pamięta - mówi Jerzy Śmietana, wicedyrektor MZC w Tarnowie. - Pochowaliśmy je w trumienkach z litego drewna sosnowego. Każda opatrzona jest tabliczką z nazwiskiem zmarłego... Pojemność ossarium na cmentarzu komunalnym w Tarnowie-Mościcach obliczona jest na 70 trumienek. W przyszłości podobny obiekt planowany jest także na cmentarzu w Tarnowie-Krzyżu. - Posiadamy tam odpowiedni plac. Opracowano też koncepcję budowy - mówią w MZC. Marek Baran marek.baran@dziennik.krakow.pl