Klich podkreślił, że Zakłady Mechaniczne oferują dobre wyroby, których potrzebuje polskie wojsko, m.in. systemy przeciwlotnicze i broń strzelecką oraz przedstawiają coraz to nowszą i interesującą ofertę uzbrojenia indywidualnego dla żołnierzy. Termin składania ofert na dostarczenie ośmiu zestawów artyleryjsko-rakietowych i kilkudziesięciu sztuk broni upływa 12 lipca. Negocjacje rozpoczną się 13 lipca. - Oczekuję, że oferta cenowa przedstawiona przez zakład będzie korzystna dla resortu obrony i wtedy podpiszemy kontrakt realizowany w drugim półroczu tego roku - mówi Klich. Jak sprecyzował prezes Zakładów Mechanicznych w Tarnowie Krzysztof Jagiełło, chodzi o osiem przeciwlotniczych zestawów artyleryjsko-rakietowych typu ZUR-23-2 KG oraz o karabiny automatyczne UKM 2000 P. - Szacujemy, że wartość tego zamówienia może wynieść ok. 10 mln zł - mówił prezes Jagiełło. Rozmowy dotyczyły także kolejnych lat współpracy z zakładami - m.in. wdrożenia systemu Pilica, który został uwzględniony w wieloletnim projekcie modernizacji polskiej armii w segmencie przebudowy systemu obrony powietrznej. - System Pilica jest interesujący dla resortu obrony i w ciągu najbliższych 9 lat będzie realizowany - oświadczył Klich. Wicemarszałek województwa małopolskiego Roman Ciepiela zapowiedział z kolei, że w otoczeniu Zakładów Mechanicznych w ciągu trzech lat ma powstać Ośrodek Transferu Technologii, który umożliwi przekazanie zainteresowanym tych rozwiązań stosowanych w zakładach, które mogą być użyte w sferze cywilnej, nie są objęte tajemnicą wojskową ani tajemnicą firmy. Wartość tegorocznych kontraktów Zakładów Mechanicznych z MON to łącznie 20 mln zł netto. - Otrzymałem dziś informację, że wygraliśmy przetarg na remonty armat morskich na kwotę ok. 5 mln zł. Startujemy też w przetargu na zestawy mobilne strzelnic kontenerowych - mówił prezes Jagiełło. Dodał, że jest szansa, iż budżet produkcji specjalnej, czyli przeznaczonej dla wojska i innych służb mundurowych, realizowanej przez ZM w tym roku zamknie się kwotą 40 mln zł. W Zakładach pracuje obecnie 636 osób. Budżet na rok 2010 został określony na 66 mln zł, co obejmuje produkcję specjalną i segment cywilny, m.in. produkcję obrabiarek, tokarek, szlifierek i centrów obróbczych oraz usługi, m.in. nakładanie powłok galwanicznych, cięcie laserowe, obróbkę termiczną i plastyczną. Jak powiedział prezes Jagiełło, zaawansowane są rozmowy z inwestorem brytyjskim - 600 Group - dotyczące prywatyzacji "cywilnej" części zakładu. - Liczymy, że do końca tego roku ten proces uda się sfinalizować. Nawiązaliśmy już współpracę kooperacyjną. Zaczęliśmy produkować pierwsze maszyny dla Brytyjczyków - powiedział Jagiełło. Dodał, że złożono wniosek do Krajowego Rejestru Sądowego o rejestrację nowej, wydzielonej z zakładu spółki zajmującej się produkcją obrabiarek. We wrześniu powinny się zakończyć negocjacje prawnicze. Jak wyjaśnił prezes do końca tego roku inwestor miałby objąć 75 proc. udziałów w nowej, wydzielonej spółce, a w ciągu trzech kolejnych lat miałby prawo pierwokupu pozostałych 25 proc. Jagiełło mówił, że częścią zakładu, która prowadzi produkcję na potrzeby wojska interesują się Izraelczycy.