Jak poinformował w poniedziałek rzecznik tarnowskiej policji Paweł Klimek, sprawcami okazali się mieszkańcy Tarnowa w wieku 18 i 26 lat oraz mieszkaniec województwa śląskiego w wieku 27 lat. Za popełnione przestępstwa grożą im co najmniej trzy lata więzienia. Do zdarzenia doszło w weekend - w niedzielę wieczorem dyżurny policji w Tarnowie-Mościcach otrzymał informację, że zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy poszkodowanemu, który miał ranę ciętą po ataku nożem. Po opatrzeniu mężczyzna został odwieziony przez karetkę do szpitala. Rodzina 18-latka otrzymała żądanie okupu Poszkodowany powiedział policjantom, że został porwany, grożono mu śmiercią, a w rejonie wału przeciwpowodziowego został zaatakowany nożem przez jednego z porywaczy. Zdołał się jednak uwolnić i uciekł do najbliższej stróżówki, gdzie pracownik ochrony powiadomił służby ratunkowe. Po sprawdzeniu okazało się, że ranny to 18-letni mieszkaniec Małopolski, który od dwóch dni nie pojawiał się w domu. Jego rodzina otrzymywała pogróżki i żądania wypłacenia okupu w wysokości kilkuset złotych lub przekazania narkotyków. Grożono, że jeśli żądania nie zostaną spełnione - przetrzymywany zginie. W trakcie śledztwa zatrzymani zostali trzej mężczyźni w wieku 18, 26 i 27 lat. Przedstawiono im zarzuty: wzięcia zakładnika, wymuszenia rozbójniczego, usiłowania zabójstwa oraz uszkodzenia ciała. Wszyscy przyznali się do zarzucanych im czynów. Na wniosek prokuratury sąd orzekł wobec nich trzymiesięczny areszt tymczasowy.