O tym, że w Tarnowie szkół jest zbyt dużo wiadomo już od dawna. Wiadomo jednak również, że poza "jedenastką", praktycznie nie ma tam placówki, w której mogą się uczyć niepełnosprawne dzieci. Prócz normalnych lekcji, upośledzone dzieci mają tam zajęcia rehabilitacyjne, spotkania z psychologiem i logopedą. Rodzice i nauczyciele przekonują, że dzieci w tej szkole czują się po prostu pewnie i bezpiecznie. Szanse, że tak potrzebna placówka nie zniknie z edukacyjnej mapy Tarnowa są coraz większe, ponieważ plan likwidacji placówki skrytykowało Małopolskie Kuratorium Oświaty.