Hol kamienny, drewniany, lustrzanka, wiśniowa, gabinety biologiczny, chemiczny, matematyczny... to dopiero początek sentymentalnej podróży w czasie. To tutaj gorączkowo sprawdzali zadania, wkuwali przed klasówką, pisali pierwsze miłosne liściki, rzucali ukradkowe spojrzenia na siebie nawzajem. Wróciły wspomnienia z lat szkolnych, z ostatniego balu studniówkowego w pałacu, z matury... W parku, na tyłach pałacu z radością wszyscy pozowali do pamiątkowych zdjęć, które już tego wieczora zostały rozdane uczestnikom zjazdu. W zjeździe wzięła udział rekordowa liczba absolwentów. Było 82 osoby a wraz z profesorami prawie setka. Szczególną radość swoją obecnością sprawili wychowawcy żywo interesujący się losami swoich wychowanków. Spotkanie uświetnił występ góralskiego kabaretu ?Truteń? z Raby Wyżnej. Górale tańczyli, recytowali, grali i śpiewali ku uciesze zebranych. Następnie jak najlepszy toast wystrzeliły w górę sztuczne ognie, piękne, kolorowe i hałaśliwe. W przerwach, między tańcami, absolwenci i Profesorowie mogli na dużym ekranie oglądnąć zdjęcia z okresu liceum. Rozmowom i pytaniom nie było końca. Gdzie mieszkasz? Pracujesz? Czy masz dzieci? Jak mają na imię? Pokaż zdjęcie! A pamiętasz?... i tu przywoływane były wspomnienia, wybryki, wycieczki, występy, matura i powracające fartuszki. Czas, jakby na chwilę cofnął się o 20 lat. Obecni 39 - latkowie znów byli dla swoich nauczycieli-profesorów Wieńkiem, Jackiem, Tomkiem, Piotrkiem, Dorotą i Marzeną. Zabawa była wspaniała, tańcom, rozmowom i wspomnieniom nie było końca. Dopiero wschodzące słońce zakończyło spotkanie, które trwało do 6.00 rano. Rozstaniom towarzyszył smutek i wspólne postanowienie, że następne spotkanie odbędzie się za 5 lat...