Piątkowy wieczór, godzina 19.40. Pętla autobusowa MPK w Łagiewnikach. Czterech młodych mężczyzn, czekając na tramwaj nr 8, pije piwo na przystanku. Nie obawiają się interwencji straży miejskiej, ponieważ z miejsca, w którym stoją, byłoby widać z daleka zbliżający się patrol. Są pewni, że w sytuacji zagrożenia zdążą schować piwo. Nagle, jak spod ziemi wyrasta przed nimi dwóch strażników. Przyłapani na wykroczeniu mężczyźni są zaskoczeni i zaczynają się tłumaczyć... Nie mają pojęcia, że zostali przyłapani na piciu przez działającego po cywilnemu inspektora MPK, który telefonicznie powiadomił czekający w pobliżu w ukryciu patrol straży miejskiej. Zaczyna się od piwa... - My nie mamy uprawnień do działań po cywilnemu. A kiedy nie widać mundurów, wtedy osoby zaczynają się czuć pewniej - tłumaczy Jarosław Kapera, strażnik, który brał udział w akcji. Podobnego zdania są spisani mężczyźni. - Tylko tym zawiniliśmy, że nie byliśmy uważni - przyznaje jeden z nich. Mężczyźni zachowują się spokojnie, tłumaczą się zmęczeniem po pracy i wieczorem kawalerskim jednego z nich. Podejmujący interwencję są jednak nieugięci, wręczają przyłapanym mandaty. - Są spokojni, bo dopiero zaczynają pić. Potem po czwartym czy piątym piwie zaczynają demolować tramwaje i wiaty. Nie ma weekendu, żeby na trasie Dworzec Główny - Kurdwanów nie było porozbijanego przystanku. Czasem dochodzi do bójek. Kierowcy boją się w tych autobusach jeździć - mówi inspektor MPK, który z racji swojego zajęcia woli pozostać anonimowy. ... a kończy w sądzie Współpraca MPK i straży miejskiej jest w fazie eksperymentalnej. Działania podejmowane są na razie tylko na Kurdwanowie, w Borku Fałęckim, Swoszowicach, Skotnikach i Tyńcu. Nastawione są na przeciwdziałanie dewastacji przystanków, piciu alkoholu w niedozwolonych miejscach, rysowaniu szyb tramwajów czy autobusów, niszczeniu siedzeń. Akcja rozpoczyna się o godz. 18. Już na pierwszym przystanku na pętli autobusowej na Borku Fałęckim straż miejska z pomocą inspektora legitymuje pierwszych amatorów chmielowego trunku. Potem te same osoby piją piwo w autobusie nr 215. Inspektor przyłapuje ich w środku pojazdu i po raz kolejny wzywa strażników. - Niektórzy myślą, że jak dostaną mandat, to już na cały wieczór mają spokój i mogą pić alkohol dalej. Jeżeli przyłapujemy kogoś drugi raz na tym samym wykroczeniu, kierujemy wniosek do sądu grodzkiego - wyjaśnia Andrzej Bieniek, strażnik miejski. Więcej kontroli Patrol jeździ od pętli autobusowej w Borku Fałęckim i Łagiewnikach. Potem wycieczka do Tyńca. Na koniec kontrola linii na trasie do Swoszowic. Akcja kończy się o godzinie 21. Przez trzy godziny skontrolowano kilkanaście osób. - Było picie alkoholu na przystankach, w tramwajach i autobusach, zaśmiecanie, załatwianie potrzeb fizjologicznych pod wiatą - wylicza inspektor. Wspólna akacja MPK i straży miejskiej to pierwsze tego typu działania w Polsce.