Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 18.30. Pasażerowie czekający na autobusy na nowotarskim dworcu PKS widzieli, jak trzech zamaskowanych mężczyzn wpakowało do bagażnika srebrnej toyoty chłopca wyglądającego na ok. 15 lat. Samochód odjechał w nieznanym kierunku. W związku z tym tajemniczym uprowadzeniem - jak informuje rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, asp. Roman Wolski - przesłuchano trzech naocznych świadków. Policja apeluje do świadków Policja prosi o zgłaszanie się na komendę wszystkich, którzy w tym miejscu i o tej porze zaobserwowali coś podejrzanego. Na razie wiadomo, że numery rejestracyjne samochodu były zakryte. Być może była to toyota avensis sedan. - Natychmiast po zdarzeniu zarządziliśmy blokadę dróg, która trwała do późnych godzin wieczornych, jednak nie przyniosła ona rezultatu - dodaje rzecznik. - Blokada była prowadzona na terenie powiatu nowotarskiego i powiatów ościennych. Co więcej, nikt na razie nie zgłosił zaginięcia chłopaka w podobnym wieku. Gdyby się ono pojawiło, znany byłby dokładny rysopis wywiezionego. Nie wiadomo, kto to jest Tymczasem nie wiadomo nawet, czy był to ktoś z rejonu Podhala, czy przyjezdny. Trudno też wykluczyć hipotezę, która wskazywałaby na to, że chłopiec został gdzieś na krótko wywieziony w celu zastraszenia. Warto dodać, że od ubiegłego roku zaczęły obowiązywać przepisy przewidujące bardziej dotkliwe kary więzienia za przestępstwa porwania i wzięcia zakładników. Nowelę kodeksu karnego w tej sprawie Sejm uchwalił w połowie grudnia. Wcześniej porwanie człowieka było zagrożone taką karą jak np. kradzież z włamaniem. Porwanie zostało ponadto zaliczone do kategorii przestępstw, co do których istnieje prawny obowiązek powiadamiania organów ścigania. Anna Szopińska anna.szopinska@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: 1,5 miliarda złotych dla Krakowa na inwestycje przeciwpowodziowe Mord, który poruszył świat Klasztor a Alwerni odzyska dach