Wezwany na miejsce zdarzenia lekarz pogotowia stwierdził zgon 44-latka. Prawdopodobną przyczyną śmierci mężczyzny było uderzenie tępym narzędziem w głowę. - Wszystko wskazuje na udział osób trzecich w tym zdarzeniu - potwierdziła w rozmowie z portalem Bochnianin.pl Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. - Na razie jednak za wcześnie, by podawać jakiekolwiek szczegóły. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, 44-latek pracował jako kolejarz, posiadał także niewielkie gospodarstwo. Mieszkał w Damienicach - tuż nad rzeką Rabą - wraz z żoną oraz dwójką młodszych dzieci. We wtorek odbędzie się sekcja zwłok mężczyzny.