- Rozpoznaliśmy, że znalezisko należy do tzw. kultury amfor kulistych (3000-2400 p.n.e.). Ludzie tej kultury przejawiali ciekawą tendencję do symetrii i swoistego porządku w układaniu ciał zmarłych w grobach - powiedział Marcin Przybyła, kierownik archeologicznej grupy badawczej. - I tak ciała w odkrytym przez nas grobie leżały w dwóch grupach, ułożone były na wznak i zachodziły na siebie nogami. Jedna grupa miała głowy skierowane na północ, druga na południe - dodał. Dwa szkielety zostały specjalnie wyróżnione. - Podejrzewamy, że były to osoby o wyższym statusie w ówczesnej społeczności - mówi Przybyła. - Rozpatrujemy dwa warianty: albo cała ta grupa zginęła nagle w wyniku jakiegoś wypadku losowego (np. zarazy, walki), albo trzynaście osób zostało dodanych jako pośmiertna świta ważnej parze - dodaje. Obok szkieletów w grobie odnaleziono również przedmioty włożone tam dla użytku zmarłych. Były wśród nich gliniane naczynia, krzemienne ostrza, kościane i bursztynowe ozdoby. Archeolodzy odkopali również pochówek pięciu świń ułożonych w specyficzny sposób. - Pochówek zwierząt był powiązany z sąsiednim grobem ludzi - wyjaśnia Przybyła. Pochówki należące do kultury amfor kulistych, są dość częste w Polsce i Niemczech. Grób z Koszyc jest jednym z najbogatszych i zawierających największą liczbę ciał zmarłych. Archeolodzy mają nadzieję na kontynuację badań w Koszycach w przyszłym roku.