Domagają się jak najszybszego usunięcia tej reklamy - dowiedziała się "Gazeta Krakowska". - Wywieszanie reklam w miejscach upamiętniających wielkich Polaków to skandal - grzmi Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Dlatego kombatanci wyrazili swoje niezadowolenie u Jacka Stokłosy, głównego plastyka miasta. - Generał "Nil" urodził się w tym domu - wyjaśnia mjr Kazimierz Kremmer. Ubolewa, że tuż nad tablicą upamiętniającą generała jest szyld mebli kuchennych, a obok oferta sprzedaży meblościanek i szaf wnękowych. - To niesmaczne, że w miejscu, w którym czcimy pamięć "Nila", wisi taka reklama - przekonuje Adam Rąpalski, dyr. Muzeum Armii Krajowej im. gen. Fieldorfa, który zaprotestował razem z kombatantami. - Ta reklama powinna stąd jak najszybciej zniknąć - nie ma wątpliwości Jerzy Krusenstern, przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy AK. Kombatanci mają już dość obchodzenia uroczystości patriotycznych pod szyldem studia mebli kuchennych. Gen "Nil" od dawna nie ma szczęścia do reklam. - Jeszcze niedawno tablica otoczona była reklamą mięsa i wędlin, a teraz te meble... - martwi się Rąpalski. W studiu mebli kuchennych nie chcieli komentować protestu. - Mamy tutaj sklep, więc musimy informować o tym klientów - rzuca krótko sprzedawca. Plastyk Stokłosa ubolewa, że w sytuacji gdy kamienica jest prywatna, może jedynie apelować o zdjęcie szyldu.