Sztuczna wątroba przypomina urządzenie do dializy nerek; zastępuje funkcje właściwego organu: pomaga pozbyć się toksyn, które normalnie usuwane są przez zdrową wątrobę. Zabiegi są wprawdzie bardzo drogie - jeden ok. 10 tys. zł - ale koszty i tak są znacznie niższe niż przeszczep wątroby (to jeden z najbardziej skomplikowanych zabiegów; ponadto bardzo trudno znaleźć dawcę organu). Początkowo kasa chorych nie chciała przeznaczać pieniędzy na sztuczną wątrobę. Teraz jednak szefostwu szpitala udało się ustalić z kasą zasady finansowania zabiegów. Propozycje cen tej działalności zostały przedstawione i wstępnie zaakceptowane przez kasę chorych - mówi dyrektor szpitala Krzysztof Kiciński. Jak dodaje doktor Kiciński, na pomoc mogą liczyć nie tylko chorzy z Małopolski, Podkarpacia czy województwa świętokrzyskiego, ale z całego kraju. Dodajmy, że tylko po podłączeniu do sztucznej wątroby w niektórych przypadkach można uratować życie osób, które zatruły się grzybami.