Kondycja finansowa szpitala pogarsza się z roku na rok. Władze Collegium Medicum UJ mają tego świadomość, dlatego zleciły zewnętrznej firmie opracowanie kompleksowego audytu. Dziś Szpital Uniwersytecki ma aż 90 mln zł długów tzw. wymagalnych, czyli takich, których termin płatności już minął. Anna Niedźwiedzka, rzeczniczka szpitala uspokaja zaznaczając, że głównymi wierzycielami są firmy farmaceutyczne, z którymi szpital zawarł długoterminowe porozumienia dotyczące spłaty zadłużenia i pacjenci z tego powodu nie ucierpią. Jednak w ocenie prominentnego pracownika szpitala proszącego o niepodawanie nazwiska, niezbędna jest rzeczywista restrukturyzacja. - Około 30 procent zatrudnionych można zwolnić bez straty dla pacjenta. Dotyczy to zarówno personelu medycznego, jak pracowników administracji - podkreśla. Zaznacza, że szpitalem rządzi nie zarząd i organ właścicielski, lecz lobby profesorskie, którego interesy nie zawsze są zgodne z interesem pacjenta.