Reklamy pojawiły się na wiaduktach biegnących nad najpopularniejszymi ulicami Krakowa. Wczoraj były przy ul. Grzegórzeckiej, obok Galerii Kazimierz i przy al. 29 Listopada - informuje "Polska Gazeta Krakowska". Wieszane są na dziko i sprawiają sporo kłopotu firmie, która administruje powierzchniami reklamowymi na obiektach. Oburzenia nie kryją urzędnicy miejscy, którzy mówią, że zgodę na umieszczenie reklamy na Grzegórzeckiej musi wydać konserwator zabytków i plastyk miejski, a takiej zgody nikt nie wydawał. Pracownica firmy "BWT Koltur", która administruje powierzchnią reklamową na 25 obiektach kolejowych w Krakowie powiedziała, że firma walczy z nielegalnym procederem, ale bardzo trudno znaleźć sprawcę tych działań. Jak zauważa "Polska Gazeta Krakowska" firma być może sama jest sobie winna, bo na stronie internetowej zamieściła taką oto zachętę: "Każdego dnia kilkadziesiąt tysięcy samochodów przemierza ulice Naszego Miasta. Kilkanaście tysięcy z nich przejeżdża pod wiaduktami PKP i mija nasypy kolejowe na których znajdują się tablice reklamowe różnych firm. Różnych? A dlaczego nie Państwa Firmy? Wiemy przecież, że pamięć wzrokowa jest najsilniejsza...".