Specjaliści z Tatrzańskiego Parku Narodowego starają się ocenić, czy głazy znów nie runą w dół. Naprawa szlaku zależy od przyrody. Paweł Skawiński, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego tłumaczy, że trzeba poczekać, aż ustabilizuje się sytuacja w miejscu, gdzie ruszyły głazy i kamienie. Jak dodaje, głazy luźno leżą na innych głazach albo wprost na glebie i mogą spadać dalej. Dlatego, jak zaznacza, pośpiech w pracach nie jest wskazany. Kiedy luźno leżące kamienie się osuną, specjalistyczna firma będzie mogła naprawić uszkodzenia, wyrządzone przez obryw. Obecnie na Rysy można wejść tylko szlakiem od strony słowackiej.