Wielki finał akcji odbywa się w ten weekend. W piątek w całej Polsce otwarto ponad trzysta magazynów, do których przez weekend darczyńcy będą przywozić paczki, a wolontariusze rozwiozą je do domów potrzebujących rodzin. - Paczka to złe słowo. Najczęściej to po prostu ładnie opakowane prezenty. Wolontariusze jadą do rodzin i pukają do drzwi. Przecież prezent się wręcza. Choć ludzie, do których docieramy są biedni i często z powodu ubogiego ubrania źle traktowani, u nas są najważniejsi. Nie muszą przychodzić i "się prosić" - wyjaśnia prezes stowarzyszenia ks. Jacek Stryczek. W piątek wieczorem na portalu Allegro.pl wystartowała internetowa aukcja, na którą wystawiono koszulkę z podpisami piłkarzy Realu Madryt oraz serię ich autografów złożonych w chwili, gdy razem kompletowali jedną ze Szlachetnych paczek. Na aukcji będzie można wylicytować także autografy sióstr Radwańskich. "Szlachetna aukcja" dobiegnie końca w wigilię. - Dochód z licytacji pomoże nam dotrzeć w przyszłym roku do jeszcze większej liczby potrzebujących - zapewnia Agata Mardosz ze stowarzyszenia. - W tym roku pomogliśmy ponad ośmiu tysiącom rodzin - w sumie prawie 50 tysiącom osób. Jednak w Polsce potrzebujących jest znacznie więcej. Każdego dnia akcji otrzymywaliśmy setki maili i telefonów z prośbami o objęcie akcją kolejnych rodzin. Chcemy do nich dotrzeć w przyszłym roku - zapowiada Mardosz i apeluje o pomoc finansową. Wpłat można dokonywać na konto bankowe: 12 1940 1076 3054 3319 0000 0000, tytułem: Szlachetna Paczka 2010 lub wysyłając SMS o treści Paczka na numer 72510 (koszt 2,44 zł z VAT we wszystkich sieciach). Akcja Szlachetna paczka powstała w 2001 r. w Krakowie. Od 2006 r. jest organizowana także w innych miejscach w kraju. Jej ideą jest nie tylko materialna pomoc dla rodzin w potrzebie; akcja ma łączyć rodziny, darczyńców i wolontariuszy. W 2009 r. udało się dotrzeć do 8 tys. rodzin z pomocą o wartości 6,5 mln zł. Stowarzyszenie prowadzi bazę danych Szlachetna paczka, do której co roku wprowadzane są tysiące rodzin wymagających wsparcia. Rodziny nie mogą same zgłosić się do stowarzyszenia. Potrzebujących wyszukują wolontariusze, korzystając z informacji ze szkół, parafii i placówek opieki społecznej. Takich wolontariuszy jest w całej Polsce ponad 5 tys. To oni decydują, czy ktoś rzeczywiście wymaga wsparcia, przeprowadzają ankiety i sporządzają listy potrzebnych rzeczy. Darczyńcy wyszukują w bazie rodzinę, której są w stanie pomóc i przygotowują dla niej paczkę. W tym roku, na dzień przed finałem akcji, darczyńców znalazły wszystkie wpisane do bazy rodziny.