W ubiegłym roku w powiecie zamknięto dwie szkoły, w tym już pięć. Zygmunt Biedroński, dyrektor wydziału transportu starostwa powiatowego w Limanowej, wymienia kilka z poważnych naruszeń warunków prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie Ośrodków Szkolenia Kierowców. To m.in. niezrealizowany pełny zakres szkolenia (np. fikcyjne jazdy nocą), szkolenie przez instruktora w tym samym czasie dwóch kursantów, prowadzenie zajęć z osobami, które w ogóle nie spełniały warunków przystąpienia do szkolenia (np. brak zaświadczenia lekarskiego). Jak dodaje dyrektor, większa w tym roku ilość zamkniętych szkół nie jest efektem wzmożonych kontroli. - Powodem jest wykrywanie coraz większej ilości nieprawidłowości - mówi Zygmunt Biedroński. - System kontroli jest identyczny jak w latach ubiegłych, czyli - z uwagi na ilość ośrodków - szkoła średnio kontrolowana jest raz na dwa lata. Bodźcem do analizy jest również zdawalność w poszczególnych szkołach - średnio teorię zdaje 77 procent kursantów, jazdę w pierwszym podejściu do egzaminu 34 procent. Są jednak szkoły, w których procent ten jest o wiele mniejszy. Właściciele zamykanych szkół znaleźli jednak z tej sytuacji wyjście i biznesu tak naprawdę nie zamykają. W czasie gdy prowadzone jest postępowanie o skreślenie przedsiębiorcy z listy ewidencji, firmę otwiera na przykład żona, czego prawo oczywiście nie zabrania. Obecnie na terenie powiatu limanowskiego funkcjonuje 46 szkół nauki jazdy. JAKUB TOPORKIEWICZ Po czym poznać dobrą szkołę nauki jazdy?