Z dzienników elektronicznych korzysta w Polsce ok. 1700 szkół. W czołówce pod tym względem jest Warszawa, gdzie e-dziennik funkcjonuje już w 86 placówkach, Łódź (63) i Wrocław (61). W Krakowie rozwiązanie to wdrożyło zaledwie 16 szkół. To mniej niż w Radomiu, gdzie 19 placówek ma e-dzienniki. Nauczyciele niechętni Dlaczego Kraków odstaje od czołówki? - W Małopolsce przez długi czas obiecywano szkołom, że będą miały dzienniki elektroniczne w ramach programu unijnego, dlatego wstrzymywały się z zakupem. Z programu jednak nic nie wyszło - mówi Marcin Kempka, dyrektor firmy Librus, która sprzedaje dziennik elektroniczny. Zdaniem rodziców, opór stawiają nauczyciele. - Marzę o tym, aby w szkołach moich dzieci były dzienniki elektroniczne. To nauczyciele są przeciwni, przywiązani do tradycyjnej formy - uważa Ewa Rud. Potwierdza to Marcin Kempka. - Zazwyczaj rodzice są inicjatorami wprowadzenia do placówek elektronicznych dzienników - mówi. Dzienniki elektroniczne są dużym ułatwieniem dla opiekunów. - Na wywiadówce nie zawsze zdążę zobaczyć wszystkie oceny w dzienniku. A większość dzieci niechętnie albo wcale nie informuje o słabszych stopniach. Dlatego czasami dopiero pod koniec roku rodzice dowiadują się, że ich dziecko miało w szkole problemy - mówi Ewa Rud. Uczniowie są za Dostęp przez internet do swoich wyników cenią sobie również uczniowie. - Pamiętam, że za moich czasów uczniom nie było wolno zaglądać do dziennika. Mój brat, uczeń technikum, może to robić przez internet i w ten sposób szybko dowiaduje się, jaką ma ocenę ze sprawdzianu - mówi 24-letni Marcin. Szkoła Podstawowa nr 40 przy ul. Pszczelnej jest jedną z nielicznych w Krakowie, które chętnie skorzystały z możliwości prowadzenia dziennika elektronicznego. - Prowadzimy jednak także dziennik papierowy. Z tradycyjnego zrezygnujemy dopiero w roku 2012. Do tego czasu mają być naprawione niedogodności, jakie są w programie komputerowym - mówi Andrzej Moskal, dyrektor SP nr 40. Te niedogodności to m.in. konieczność wylogowania się z systemu, kiedy nauczyciel pomyli się przy stawianiu oceny. Nie może poprawić jej od razu, tylko musi zamknąć program, co utrudnia pracę na lekcji. Mniej wagarowania Rodzice, którzy chcą mieć wgląd do elektronicznego dziennika, dostają login i hasło. W każdej chwili mogą sprawdzić nie tylko oceny, ale obecności dziecka na poszczególnych lekcjach. - Jednym z efektów wprowadzania e-dzienników jest ograniczenie zjawiska wagarowania. Rodzie mają dostęp on-line do absencji i mogą szybko reagować na nieprawidłowości - mówi Marcin Kempka. Od ubiegłego roku szkoły mogą zrezygnować z tradycyjnych dzienników i zastąpić je elektronicznymi. Jak szacuje firma Librus, około 100 szkół w tym roku będzie korzystać tylko z elektronicznej formy dziennika. Najwięcej z nich znajduje się we Wrocławiu, pozostałe to placówki w Warszawie, Bydgoszczy. Lublinie, Poznaniu, Radomiu, Szczecinie, Gdańsku, Chorzowie. Z tradycyjnego dziennika zrezygnowały od tego roku trzy szkoły w Krakowie: Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 na os. Teatralnym, V LO i Liceum Ogólnokształcące Zakonu Pijarów. Większość dyrektorów nie jest jednak zainteresowana ocenami w internecie. - Nie chcemy wprowadzać dziennika elektronicznego. Jesteśmy przywiązani do formy papierowej. Dane w formie elektronicznej łatwo jest stracić - wyjaśnia Beata Eisler, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Topolowej. (AM) agnieszka.maj@dziennik.krakow.pl Czytaj również: Tylko sentymenty Woda znowu groźna Pamiętają o lotniku