O tym, że w szkolnej sali gimnastycznej odbywa się dyskoteka powiadomił redakcję portalu lokalnego oswięcimskie24.pl anonimowy mieszkaniec Łęk. Z budynku szkoły w piątkowy wieczór dochodziły odgłosy dźwięków głośnej muzyki i krzyki bawiących i się dzieci. W szkole w Łękach, w piątkowy wieczór, odbyły się dwie dyskoteki - w pierwszej kolejności dla młodszych, a potem dla starszych dzieci. W sąsiedniej miejscowości, z powodu ogłoszonej żałoby narodowej, zabawa została odwołana - podaje oświęcimskie24.pl. Dyrektorka szkoły, w której odbywała się dyskoteka ( budynek podczas zabawy był zamknięty na klucz), nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Proszona przez nich o spotkanie nawet nie wyszła na zewnątrz. Jednak zaraz po zjawieniu się pod szkołą dziennikarzy w budynku umilkła muzyka i zgasły światła. Kierownik wydziału edukacji w kęckim magistracie zapewnił, że zwróci uwagę organizatorom dyskoteki, ale konsekwencji wobec nich nie zamierza wyciągać - informuje oświęcimskie24.pl Jak stwierdził w rozmowie z dziennikarzami "nie jest to kwestia administracyjna, ale moralna". Dodał też, że w jego mniemaniu "żałobę nosi się w sercu, a nie zewnątrz", jednak tego typu zabawę należało przełożyć na termin późniejszy, choćby podczas rozpoczynających się w najbliższy poniedziałek ferii.