Podczas sesji za likwidacją głosowało 16 radnych, pięciu się wstrzymało, a trzech było przeciw. Szkoła przestanie istnieć wraz z zakończeniem obecnego roku szkolnego. Budynek prawdopodobnie trafi na sprzedaż, a pieniądze z transakcji zasilą konto budowy pawilonu łóżkowego w powiatowym szpitalu w Wadowicach. Starosta Jacek Jończyk, który rekomendował przyjęcie uchwały, powiedział, że "zwyciężył rozsądek". Przypomniał, że do szkoły obecnie uczęszcza 47 uczniów, z czego 23 do ostatniej klasy, która po zdaniu matury odejdzie z placówki. Budynek szkoły liczy około 450 metrów kw. powierzchni użytkowej. Posiada osiem pomieszczeń lekcyjnych plus warsztaty. Od nowego roku szkolnego 24 uczniów zatorskiej szkoły będzie się uczyło w Zespole Szkół Rolniczych w oddalonej o 10 km Radoczy. Technikum jest filią tej placówki. Starosta Jacek Jończyk powiedział, że jeśli zajdzie taka potrzeba, przy szkole w Zatorze podstawiony zostanie autobus, który przewiezie młodzież do Radoczy. "Pytanie, czy to będzie potrzebne? Przeanalizowaliśmy, gdzie mieszkają uczniowie i okazało się, że mają do pokonania podobną odległość zarówno do Zatora, jak też Radoczy" - dodał. Młodzież ze szkoły w Zatorze, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie wzięła udziału w sesji. W ubiegły poniedziałek 20 uczniów zatorskiej szkoły rozpoczęło okupację technikum, sprzeciwiając się planom likwidacji placówki. Zgromadzili się w sali gimnastycznej. Mieli ze sobą materace, śpiwory, żywność i napoje, a także podręczniki. Podczas protestu lekcje odbywały się normalnie. Nad młodzieżą czuwali dyżurujący rodzice. Po trzech dniach zawiesili protest oczekując rozstrzygnięcia podczas sesji. O likwidacji szkoły wcześniej pozytywnie wypowiadały się związki zawodowe oraz kuratorium.