- Często zdarza się, że trzy karetki nie wystarczają w sezonach turystycznych i szpital z własnych środków musi uruchomić dodatkowe karetki - powiedziała dyrektor szpitala Regina Tokarz. Dyrekcja zakopiańskiego Szpitala Powiatowego im. dr Tytusa Chałubińskiego, przez wiele lat zabiegała o zakontraktowanie czwartej karetki w sezonie turystycznym. Do tej pory to się nie udało. W powiecie tatrzańskim na stałe mieszka niemal 70 tys. osób, a to za mało, żeby finansować czwarty zespół obsługujący karetkę - przyjmuje się, że jedna karetka przypada na 20 tys. mieszkańców. Zgodnie z Ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym planowanie, organizowanie, koordynowanie oraz nadzór nad systemem ratownictwa medycznego na terenie województwa jest zadaniem wojewody. To on tworzy plan działania systemu, w którym określa m.in. liczbę karetek i sposób ich rozmieszczenia na obszarze województwa. Taki plan zatwierdza Ministerstwo Zdrowia i na jego podstawie NFZ może podpisać umowy w zakresie ratownictwa medycznego, finansując funkcjonowanie karetek. Jak powiedziała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka z przeprowadzonej pod koniec ubiegłego roku kontroli wynikło, że karetki zakopiańskiego pogotowia nie były wykorzystywane, tak jak powinny, czyli np. do obsługi imprez masowych czy przewozu pacjentów. - Trudno jest ocenić, jakie jest realne zapotrzebowanie tego pogotowia, czy rzeczywiście są braki, czy karetki robią nie to, co powinny - powiedziała Sieradzka. Dodała, że w tym roku dyrekcja zakopiańskiego szpitala nie wystąpiła o pieniądze na dodatkową karetkę, więc w nadchodzące wakacje sytuacja nie zmieni się. - Dostaliśmy odpowiedź od wojewody, że nie będzie zmian w planie zabezpieczenia ratownictwa medycznego do końca 2010 roku, dlatego nie występowaliśmy o pieniądze - tłumaczyła dyrektor zakopiańskiego szpitala Tokarz. Zastrzegła, że w przyszłym roku będzie zabiegała o zwiększenie kontraktu na karetki w miesiącach zwiększonego ruchu turystycznego. Na terenie powiatu tatrzańskiego kilkakrotnie zdarzało się, że podczas sezonu turystycznego brakowało karetek. Tak było np. w ubiegłym roku, kiedy spłoszony koń z zaprzęgiem stratował grupę ludzi na Gubałówce. Do wypadku wyjechały wówczas wszystkie karetki zakopiańskiego Oddziału Ratunkowego oraz śmigłowiec TOPR; cały powiat na jakiś czas został pozbawiony ratownictwa medycznego. Zakopiański Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego do poniedziałku dysponował pięcioma karetkami, tego dnia dostał nowy ambulans. Na jego zakup wraz z wyposażeniem dyrekcja pozyskała 285 tys. zł ze środków unijnych. Reszta pieniędzy, 95 tys. zł, pochodziła ze środków własnych placówki.