Uzasadniając wyrok, sąd podkreślił, że oskarżony w toku procesu przyznał się do winy, co miało wpływ na wysokość kary. Zdaniem sądu przedstawiony materiał dowodowy nie budzi żadnej wątpliwości co do winy M. Sąd nakazał także M. zapłatę kosztów sądowych w kwocie 1090 zł. Wyrok nie jest prawomocny. W mowie końcowej prokurator domagał się dla M. kary 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Prokurator zwrócił uwagę, że nie jest to pierwszy problem z łamaniem prawa budowlanego przez Grzegorza M. W połowie stycznia sąd uznał syna burmistrza i dwójkę jego wspólników za winnych nielegalnego wybudowania schodów do kamienicy przy Krupówkach. Prokurator zwrócił również uwagę, że łamanie prawa budowlanego na Podhalu jest nagminne. Grzegorz M. kupił na zakopiańskiej Antałówce stary drewniany dom, który w 2010 r. spłonął w niewyjaśnionych okolicznościach. Na miejscu spalonego domu M. zaczął wznosić duży betonowy budynek. Do tej pory powstały dwie kondygnacje. Sprawa ta szczególnie bulwersuje mieszkańców Zakopanego, ponieważ nielegalna budowa powstaje na tzw. terenie zielonym. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Zakopanem Jan Kęsek zeznał przed sądem, że taka inwestycja, jaką prowadzi syn burmistrza, wymaga pozwolenia na budowę nowego domu. Inspektor dodał, że oskarżony dostarczył już do starostwa powiatowego niezbędne dokumenty potrzebne do zalegalizowania budowy, w tym projekt budynku. Wyjaśnił, że jeżeli decyzja inspektoratu co do legalizacji będzie negatywna, to M. będzie musiał wyburzyć budynek. Jeżeli inspektor przychyli się do wniosku inwestora, ten będzie musiał wpłacić 50 tys. zł i budowa będzie zalegalizowana. Na zakopiańskiej Antałówce, która jest terenem zielonym z punktem widokowym, z którego roztacza się widok na panoramę Tatr, obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego pozwalający jedynie na rozbudowę istniejących budynków o 30 metrów kw., ale tylko w przypadku udoskonalenia funkcji budynku. Nie można natomiast budować nowych domów.