Grzegorz M. kupił na zakopiańskiej Antałówce stary drewniany dom, który w 2010 r. spłonął w niewyjaśnionych okolicznościach. Na miejscu spalonego domu M. zaczął wznosić duży betonowy budynek. Do tej pory powstały dwie kondygnacje. Sprawa ta szczególnie bulwersuje mieszkańców Zakopanego, ponieważ nielegalna budowa powstaje na tzw. terenie zielonym. Oskarżony zeznał przed sądem, że obecnie stara się o zalegalizowanie budowy. W trakcie postępowania wyjaśnił, że rozpoczął budowę po upływie 30 dni od złożenia w starostwie powiatowym dokumentów o rozbudowie domu, a w tym czasie nie było sprzeciwu nadzoru budowlanego. Inwestycja wymaga pozwolenia Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Zakopanem Jan Kęsek zaznaczył jednak, że taka inwestycja, jaką prowadzi syn burmistrza wymaga pozwolenia na budowę nowego domu. Inspektor powiedział przed sądem, że oskarżony dostarczył już do starostwa powiatowego niezbędne dokumenty potrzebne do zalegalizowania budowy, w tym projekt budynku. - Dokumenty są teraz analizowane - powiedział Kęsek. Wyjaśnił, że jeżeli decyzja będzie negatywna, to M. będzie musiał wyburzyć budynek. Jeżeli inspektor przychyli się do wniosku inwestora, ten będzie musiał wpłacić 50 tys. zł. i budowa będzie zalegalizowana. Antałówka jest terenem zielonym z punktem widokowym Na zakopiańskiej Antałówce, która jest terenem zielonym z punktem widokowym, z którego roztacza się widok na panoramę Tatr, obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego, pozwalający jedynie na rozbudowę istniejącego budynku o 30 metrów kw., ale tylko w przypadku udoskonalenia istniejącej funkcji budynku. Nie można natomiast budować nowych domów. Wyrok w tej sprawie ma zapaść 7 lutego przyszłego roku. Przed Sądem Rejonowym w Zakopanem toczy się również sprawa dotycząca innej samowoli budowlanej syna burmistrza. Grzegorz M. jest oskarżony o nielegalne wybudowanie schodów w pasie drogowym do swej kamienicy przy Krupówkach. Zarzuty usłyszeli również dwaj inni właściciele kamienicy przy Krupówkach.