- Dzisiaj w sposób szczególny sławimy Miłosierdzie Boże. Dzięki niemu jesteśmy ludźmi nadziei w naszym niełatwym świecie. Jesteśmy ludźmi nadziei w obliczu cierpienia i śmierci - powiedział kard. Dziwisz podczas niedzielnej mszy przy ołtarzu polowym w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach. Szczególne wigilie Święta Miłosierdzia Bożego - dwa bolesne wydarzenia Metropolita krakowski wspominał 70. rocznicę mordu katyńskiego. Jak podkreślał, zbrodni tej towarzyszyło przez dziesiątki lat jeszcze jedno zło - kłamstwo. Teraz przed narodami polskim i rosyjskim stoi trudne zadanie pojednania. - Jedno i drugie zło dzieliło pobratymcze narody, nie pozwalało zabliźnić rany. Dziś, kiedy pamięć o tym, co się stało, toruje sobie drogę do ludzkich umysłów i sumień, staje przed nami trudne zadanie pojednania. To święty obowiązek, który chcemy podjąć w imię Ewangelii, w imię ofiar katyńskiej zbrodni, a także w imię ofiar wczorajszej smoleńskiej tragedii - podkreślił Dziwisz. Hierarcha przywołał postać papieża Jana Pawła II, który "nadal nam towarzyszy, poucza, wskazuje kierunek, budzi nadzieję". Dodał, że w ten kontekst wpisuje się inicjatywa ogólnopolskiego, duchowego przygotowania do wyniesienia Jana Pawła II na ołtarze. Poczynając od tej niedzieli, przez dziewięć miesięcy, w każdą drugą niedzielę miesiąca będzie przypominane papieskie nauczanie z kolejnych dziewięciu jego wizyt w Polsce. Hasłem tego duchowego przygotowania będzie ""Jestem z wami" - słowa, którymi Jan Paweł II zwracał się do rodaków, gdy oni wołali do niego "Zostań z nami!".