Policjanci z powiatu suskiego już odczuwają skutki oszczędności, jakie zafundowało służbom Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W tym roku dostali mniej pieniędzy na paliwo do samochodów. Cięcia są spore. W ubiegłym roku na paliwo do radiowozów KPP w Suchej Beskidzkiej otrzymała 220 tys. zł, w tym tylko 90 tys. zł, i nie wiadomo, czy tych tak potrzebnych na oktany złotówek jeszcze resort dołoży. - Na razie nie ma kryzysu. Funkcjonujemy normalnie, ale to prawda, że oszczędzamy i np. w Suchej Beskidzkiej patrolujemy miasto głównie na piechotę. Jednak to nie oznacza, że w razie potrzeby radiowóz nie pojedzie na interwencję - mówi Paweł Siwiec, oficer prasowy KPP w Suchej Beskidzkiej. Szkopuł w tym, że powiat suski, chociaż nie ma zbyt wielu mieszkańców (żyje tu około 82 tys. ludzi), to ma dużą powierzchnię - 687 kilometrów kwadratowych i w większości jest górzysty. Funkcjonariusze liczą, że tak jak to już bywało z odsieczą pospieszą im samorządy miast i gmin. Np. Zembrzyce i Budzów dołożyły połowę pieniędzy do nowego radiowozu, wcześniej na podobny krok zdecydowały się zarówno gmina, jak i miasto Jordanów. Samorządy finansują też policji zakupy sprzętu komputerowego i multimedialnego, pomagają w remontach komisariatów. Ponadto na terenie gmin Zawoja i Bystra Sidzina, z inicjatywy samorządów, policjanci pełnili dodatkowe służby kontraktowe. Mieszkańcom taka forma współpracy bardzo się spodobała. Zrobiło się bezpieczniej, szczególnie w lecie, kiedy górskie szlaki zaroiły się od turystów. I trudno się dziwić. Wszak normalnie bezpieczeństwa gminy Zawoja strzegło dwóch dzielnicowych, którzy urzędowali na posterunku w Zawoi rano lub po południu, a patrole kierowano tam z Suchej lub Makowa Podhalańskiego. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze, z powodu kryzysu, z dodatkowych patroli zrezygnowała już gmina Bystra-Sidzina, a w Zawoi losy służb jeszcze się ważą. - Nie mogę podać szczegółów. Chcę jednak podkreślić, że bez względu na ich wynik. Nie dojdzie do takiej sytuacji żeby w jakiejś gminie zabrakło patroli, albo, żeby radiowóz nie pojechał na interwencję - mówi Paweł Siwiec, oficer prasowy z KPP w Suchej Beskidzkiej. KPP ma około dwudziestu, pojazdów. Prawie wszystkie to diesle, w tym osiem, to nowoczesne radiowozy marki KIA z napędem ułatwiającym poruszanie się w górzystym terenie. Czy pozostaną w garażu? Okaże się wkrótce. Robert Szkutnik