Jak informuje policja, sprawców kradzieży interesowały głównie drogie elektronarzędzia, sprzęt budowlany i ogrodowy. Przeklejali oni kody z tańszych towarów i przy kasie płacili około 10 proc. rzeczywistej wartości artykułu. Zostali zatrzymani, kiedy za kosiarkę spalinową wartą 2 tys. zł. chcieli zapłacić 200 zł. Straty okradzionych sklepów szacuje się na kilkaset tysięcy złotych. Zatrzymanym zarzucono oszustwo, za które grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec nich dozór policyjny. Jeden z podejrzanych - 20-letni obecnie student I roku jednej z krakowskich uczelni, w przeszłości zatrudniony był w hipermarkecie budowlanym. U drugiego podejrzanego, 24-letniego studenta, znaleziono podczas przeszukania garażu kilkadziesiąt różnego rodzaju elektronarzędzi, kosiarki spalinowe, glebogryzarki, piły, siatki ogrodzeniowe, baseny ogrodowe, zraszacze i inne przedmioty o wartości ponad 100 tys. złotych. - Wszystko wskazuje na to, że straty poniesione przez hipermarkety w wyniku działania oszustów sięgną kilkuset tysięcy złotych. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań - powiedziała Katarzyna Cisło.