Do dziś wiele osób zastanawia się, co właściwie wydarzyło się na parkingu przed galerią. Miejscowa policja niewiele ma do powiedzenia na ten temat. - To nie były nasze działania, ale akcja wyspecjalizowanej jednostki policji. Nic więcej nie wiem - tłumaczy asp. sztab. Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji. - Skoro nie miejscowa policja, to kto? - pytają mieszkańcy. Obecność w Chrzanowie brygady antyterrorystycznej może wskazywać na Centralne Biuro Śledcze. Udało nam się potwierdzić tę informację w Komendzie Głównej Policji w Warszawie. W biurze prasowym usłyszeliśmy, że działania prowadził katowicki oddział CBŚ. - Zatrzymanych zostało pięć osób podejrzewanych o pranie brudnych pieniędzy. Cała akcja została wcześniej dobrze zaplanowana i przygotowana przez funkcjonariuszy CBŚ w Katowicach. Ponieważ mieli oni informacje, że zatrzymywane osoby, mogą mieć przy sobie broń palną, konieczne było ściągnięcie SPAT (Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego - przyp. red.) - wyjaśnia kom. Robert Horosz z biura prasowego Komendy Głównej Policji w Warszawie. Czy w tej sytuacji bezpieczne było przeprowadzenie akcji w rejonie centrum handlowego, które codziennie odwiedza mnóstwo osób? Komisarz Horosz zapewnia, że ewentualne zagrożenie dla osób postronnych zostało ograniczone do minimum. Żadna z zatrzymanych osób nie miała broni palnej. U jednego z podejrzanych znaleziono jedynie nóż myśliwski, który został zabezpieczony. - Wystrzał, który słyszeli mieszkańcy, spowodowany był odpaleniem materiału hukowego w samochodzie służbowym. Nie wiązało się to z żadnym zagrożeniem dla przechodniów. Bardzo przepraszamy mieszkańców, którzy w tym czasie przebywali w rejonie centrum handlowego, za wszelkie niedogodności - podkreśla kom. Robert Horosz. Zatrzymani w Chrzanowie mężczyźni nie byli mieszkańcami powiatu chrzanowskiego, ale pochodzą spoza tego terenu. Z uwagi na dobro śledztwa ani policja, ani Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która prowadzi sprawę, nie podają szczegółów. Nie wiadomo skąd są podejrzani i w jakim są wieku. - Mogę jedynie potwierdzić fakt zatrzymania pięciu osób w Chrzanowie. Wobec trzech z nich sąd zastosował areszt tymczasowy, a wobec dwóch dozór policji i poręczenie majątkowe. Sprawa jest w toku - wyjaśnia Agnieszka Wichary z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach. (LIZ) Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim": Latem uważajmy na żywność Wały ciągle w rozsypce Szambo skaziło ujęcie wody